Legowisko Sattana

Wojownik

Moje legowisko znajduję się w bardzo ciemnym zakątku. Dokładnie jest to jaskinia jest w niej dużo miejsca, ale łatwo się w niej zgubić i skręcić kark. Na około jaskini i w niej znajdują się całe lub w częściach szkielety. Wygląda to prawie jak na cmentarzysku. Są tam włócznie na które zostały wbite głowy innych zwierząt, teraz są to tylko czaszki. Na jaskini są przeróżne znaki oznaczające najczęściej śmierć albo katusze.

Dorosły

Przyszłą trochę wystraszona. Wokół spolądała się na szkielety innych zwierząt. Po chwili poczułą się pewniej i wyprostował się. Raz po raz stawała na jakiejś kość . Otrzepała się w jednej chwili.

Wojownik

Usłyszałem pękanie kości. Postawiłem uszy na sztorc i spojrzałem na wejście do jaskini.-Kto tu jest?-Spytałem i zmarszczyłem nos i zacząłem warczeć, nienawidziłem jak ktoś od tak wchodzi na mój teren.

Dorosły

Wychyliła lekko łebek.
- Ja... Vallixy. -odpowiedziała wilkowi. Gdzieś go wcześniej widziała ale gdzie ? Ach ten dziurawy łebek Vall.

Wojownik

Nie kojarzyłem jej, ponieważ nie słyszałem jej imienia. Jedynie bym ją skojarzył po wyglądzie, ale coś się chowała.-Nie pamiętam.-Powiedziałem i warknąłem w jej stronę ostrzegawczo.

Dorosły

Wystraszyła się trochę . Po czym schowała.

Wojownik

To już mnie trochę nudziło.-Wyjdź, albo ja ci pomogę.-Powiedziałem i zrobiłem parę kroków w jej stronę. Zmarszczyłem pysk i nadal warczałem. Niech wie kto rządzi na tym kawałku ziemi.

Beta Nocy

Tylko ją tknij to urwę Ci łeb- warknął stając zaraz przy wejściu do jaskini.

Demon/Admin

Wtem pomiędzy wilczkami pojawia się Shadow, coś tu jest nie tak. Ona jest wszędzie i nigdzie. Wyczuwa narastające tu napięcie oraz wonie wilków, czyżby znów ten szczeniak?

Beta Nocy

A Ty co tutaj robisz?- zapytał Shadow lekko zdziwiony. Przecież nie ma prawa tutaj być...A może jednak ma?

Demon/Admin

-No witam- Zignorowała pytanie Darka i podeszła do Sattana- To nie ładnie. Mam Cię nauczyć dobrych manier?-rzuciła ostrzegawczo do basiora. Po kiego Vall tu przychodziła?- Jak nie, możemy to załatwić inaczej...

Wojownik

Spojrzałem tylko na czarnego wilka. A co go to obchodzi. To jest mój teren moja jaskinia. Usiadłem a na moim pysku pojawił się szeroki uśmiech. W pewnej chwili, było słychać chichot hieny. Nie wiedział dla czego.
Uśmieszek nie schodził mi z pyska. Spojrzałem na Shadow. A co ona znowu do mnie ma. Miałem dość tego szczeniaka. I co oni wszyscy robią w mojej prywatnej jaskini. Nie ma żadnej imprezy.-Shadow co ty masz do mnie, coś się tak uwzięła?-Spytałem wilczycy, miałem tego po dziurki w nosie.

//A jak ty to w ogóle usłyszałeś ciebie tu nie było.//

Demon/Admin

-Spokojnie. Odpowiesz na moje pytanie?- Zaśmiała się jeszcze bardziej przybliżając się do samca, musiała spoglądać na niego z góry bo była większa od wilka.- I skąd znasz w ogóle moje imię?

Wojownik

-Trudno go nie słyszeć.-Powiedziałem i przyglądałem się jej uważnie. Po co jej była ta odpowiedź. No cóż raczej każdy wilk ją znał. Po chwili bez żadnego sensu polizałem się po pysku długim jęzorem.

Demon/Admin

-Nie wątpię-zaśmiała się gorzko a jej wzrok nadal przebywał na osobie Sattana.
-Pytam: czy ktoś Cię nauczył dobrych manier w stosunku do dam-powtórzyła wypowiedź a w słowach można było dostrzec przepływający jad.