Niezwykła łąka

Alfa Wody/Admin

Zauważył, że wilczyca na niego patrzy, uśmiechnął się zatem serdecznie, skłaniając nieco łeb w geście szacunku do jej osoby. Położył pysk na łapach. Jego nozdrza wyłapywały zapach przebijającej się przez twardą ziemię, świeżej trawy. Za niedługo wiosna. I wszelkie lody puszczą, taaak. Kochał wodę. Bezapelacyjnie.

Demon/Admin

Odwzajemniła się uśmiechem.
Już robiło się ciemno zauważyła wschodzący za górami księżyc, mogła by gapić się na niego godzinami, no ale przecież nie była sama, do tego nie była przyzwyczajona, do jakiegokolwiek towarzystwa, od niedawna miała swoją własną watahę, wcześniej była samotnikiem. No cóż, to już minęło, nie jest sama.

Alfa Wody/Admin

Wpatrywał się w niebo. Tak, powoli rozbłyskały na ciemniejącym sklepieniu kolejne gwiazdy. Uśmiechnął się sam do siebie, po czym powoli wstał i posłał pełne ciepła spojrzenie do Shadow.
- Widzisz, będę się zbierać. Miło było Cię poznać. Liczę, że szybko się zobaczymy. - ukłonił się delikatnie, a z jego pyska nie znikał serdeczny uśmiech. Po chwili odwrócił się i ruszył powolnym krokiem w stronę wschodzącego satelity.

Demon/Admin

Odprowadzała wzrokiem samca pędzącego ku wschodzącego satelity, ta nie chciała nigdzie iść, była śpiąca, położyła się na glebie i zasnęła.

Beta Księżyca

Przybyła sylwetka owego basiora, obserwował on tutejsze okolice, miał dziś dość dobry humorek.myśli sobie; Nic a nic nie zepsuje mi tego dnia.

Alfa Księżyca/Admin

Usiadła na skraju polany i uśmiechnęła się lekko. Spojrzała na znajomego wilka znajdującego się kilka metrów od niej. Nie podeszła. Być może myślała o czymś ważnym. Nie zamierzała przeszkadzać.

Beta Księżyca

Zauważył Yen, podbiegł do niej.
-Hejka, co tu robisz?-spytał ją i machał wesoło ogonem.

Alfa Księżyca/Admin

Uśmiechnęła się do basiora szeroko.
-Tak sobie spaceruję. Lubię te okolice. Nie przeszkodziłam ci...? - spytała niepewnie,

Beta Księżyca

-Niee, czemu tak sądzisz?- spytał a uśmiech nie znikał z jego pyska. Czuł od niej słodki zapach, nie wiadomo od czego, podobał mu się.

Alfa Księżyca/Admin

-Wydawałeś się ze zamyślony. Z doświadczenia wiem, że nie wszyscy lubią gdy przeszkadzam im się kiedy nad czymś myślę - mrugnęła do niego i rozejrzała się po polanie.
-Co powiesz na mały spacer? - wciąż uśmiechała się szeroko.

Beta Księżyca

-Czemu nie? Chodźmy- Wstał, szedł zaraz koło Yen spojrzał jej prosto w oczy, przez dłuższą chwilę się wgapiał, nie zauważył korzenia wystającego z ziemi, przewrócił się.
Był pewny że wadera będzie się śmiać.

Alfa Księżyca/Admin

Wystraszona, że coś mu się stało, usiadła obok niego i spojrzała na basiora zaniepokojona.
-Co się stało? Żyjesz? Nic ci nie jest? Dasz radę wstać? - nie przestawała zadawać pytań.

Beta Księżyca

-Nic mi nie jest, żyję.- wstał a raczej usiadł koło wadery i milczał, uśmiechał się tylko patrzał się na nią, i uspokajał ją.

Alfa Księżyca/Admin

Przez chwilę siedziała tylko co chwilę niespokojnie spoglądając na basiora. Po chwili rzuciło jej się w oczy jego spojrzenie.
-Coś nie tak...? - uśmiechnęła się do niego.

Beta Księżyca

Po chwili uświadomił sobie że ten się w nią wpatruję, coś to za długo trwało.
-Nie, nie. Wszystko w porządku..-odpowiedział, w jego głosie słychać było zawstydzenie i upokorzenie.