Niezwykła łąka

Dorosły

-Nie martwię się o niego. A niech sobie robi co chcę. - powiedział spokojnie.

Demon/Admin

// Wysil się trochę!! To za mało!//

-O własnego brata?- spytała z sarkazmem. Zdjęła z ucha wadery swoją łapę, już jej wzrok nie spoczywał na Vall, gapiła się przed siebie...

-No cóż, na mnie już czas- wstała i rozciągnęła się i zanim Vall zdąży się jeszcze pożegnać Shadow zniknęła...

Dorosły

- Czemu bym miała się o niego martwić ? - zapytała ze zdziwieniem . - On jest już dorosły.... a jeśli nadal zachowuje się jak dziecko to nie moja już sprawa.
Wytłumaczyła jej po czym podrapała się za uchem. Tym drugim uchem.

Alfa Nocy

Weszła na polanę szybkim krokiem i zauważyła sporą sarnę. Popędziła w jej kierunku jak strzała. Gdy blisko sarny skoczyła i wbiła jej swoje ostre jak brzytwa kły w kark. Krew trysnęła ochlapując wszystko dookoła. Oblizała kły i zaczęła powoli jeść sarnę.

Wygnaniec

Weszła na łąkę. Usiadła pod jakimś drzewem, żeby ukryć się przed słońcem. Zauważyła przez sobą jakąś wilczycę. Polowała. Zaczęła jej się przyglądać ze spokojem.

Alfa Nocy

Powarkiwała cicho na kruki,które obsiadły dookoła jej ofiarę. Gdy się obróciła zauważyła jakąś wilczycę. Ustała od niej spory kawałek -Kim jesteś?-spytała się przyglądając wilczycy -Ja jestem Death- powiedziała cicho

Wygnaniec

Uśmiechnęła się pod nosem. A co mi szkodzi? - pomyślała.
-Hammie - odpowiedziała. Nadal nie ruszała się z miejsca. Czekała na pierwsze kroki Death.

Alfa Nocy

-Hammie...Hammie...Hammie- próbowała sobie przypomnieć skąd znała to imię -Czy to nie ty byłaś przede mną alfą watahy Nocy?- spytała się i przyjrzała uważnie wilczycy

Wygnaniec

Przytaknęła.
-Cóż...wszystko się zmienia. Czasy się zmieniają, charaktery się zmieniają, zmienia się także wilk - powiedziała i ziewnęła.

Alfa Nocy

Skinęła łbem a grzywka opadła jej na oczy. Od razu ją poprawiła -Z tym masz rację- powiedziała cicho i westchnęła ciężko. Popatrzyła na niebo na którym kłębiły się granatowe chmury.-Zrobiło się już trochę późno...-powiedziała cicho do siebie- Miło było Cię poznać,Hammie,ale muszę już iść- pożegnała się z Hammie i pobiegła w stronę lasu

Wygnaniec

Spojrzałam na Death i skinęłam jej łbem na pożegnanie. Ziewnęłam. Uważnie spoglądałam jak biegnie odchodząc. Została sama pod drzewem. Spojrzała w gwiazdy.

Demon/Admin

Przybiegła tutaj razem z Taharakim, wydawało jej się że kiedyś w tym miejscu była, ah tak. To właśnie w tym miejscu go poznała.

Alfa Wody/Admin

A on stawiał ostrożnie łąpy, podążając za ukochaną. Maj, pełno kwiecia, wspaniale! Uwielbiał wiosnę. Zdecydowanie była to jego ulubiona pora roku, kiedy wszystko budziło się do życia.

Demon/Admin

Usiadła nagle, niczym rozkapryszony bachor, który w ten sposób chciałby zakomunikować " Nigdzie nie idę. Zostaję!".
Spojrzawszy na ziemię ujrzała parę rosnących naokoło ów demonicznej mlecze. Wyrwała jednego z nich, a ten szybko przemienił się w drobny mak, ten rozpylił się w tak drobny, że ukazał się w postaci ciemnej mgły...

Alfa Wody/Admin

Uniósł delikatnie kąciki ust, w czymś na kształt krzywego, może nieco ironicznego uśmiechu. Przysiadł w pobliżu wadery.
- Taaa. Ten Twój `dar przedłużania życia istot żywych` zczyna mnie... przerażać? - rzucił ironicznie, kladąc się twardo i ciężko na trawie.