Wodospad Marzeń.

Wojownik

Nie chciałem na niego patrzeć. Szczura? Chciało mi się śmiać z niego, ponieważ szczur nie chichocze. Gdzie on się wychował? I trzeba zacząć od tego kto go wychował? Bo nie wilk.-No dobrze ja jestem szczur a ty? Hmm.. Wiem ty zaraz możesz się stać misiem pluszowym. A ja zachował się jak szczur. Wyciągnę z ciebie puch.-Powiedziałem a mój pysk się zmarszczył, pokazując ostre kły. Mój grzbiet nastroszył się od łba po sam koniec ogona. Byłem wściekły, teraz mną prowadziła tylko czysta agresja i gniew. Taki karypel nie będzie mnie tak lekceważyć.

Alfa Księżyca/Admin

Uniósł delikatnie łuki brwiowe i zaśmiał się lekceważąco. - Moment Shadow, dobrze? - Posłał jej niewidoczny dla przerośniętego szczura uśmieszek, który... mówił sam za siebie. Podszedł go tego bachora. Minął go. Czy aby na pewno? Biały ogon Tamorayna owinął się wokół szyi basiora. Poderwał go do góry jednocześnie dusząc. Cisnął nim o ścianę wodospadu tak, że upadł na łeb. I znów był przed siostrą. - Ruszajmy. - powiedział.

//może... las//

Demon/Admin

Nie zwracała uwagi na to co jej jakże uroczy braciszek robi z szczeniaka, łeb miała odwrócony w przeciwną stronę.
Głupiec. Tak, głupiec. Bo tylko oni się niczego nie boją, a każdy normalny czasem przed czymś czuje pewien rodzaj strachu...

//ok, idź pierwsza.//

Dorosły

No i wreszcie można odpocząć od wilków.* Wilczyca siada i wpatruje się w pozostałych, którzy powoli się oddalają. Po tym kłądzie się i jej oczy kierują się w strone wodospadu.*

Wojownik

Nic mnie nie bolało wstałem i spojrzałem w jego stronę.- Nie długo cię dorwę i się zemszczę.-Wyszeptałem do siebie, choć każdy mógł to usłyszeć. Zawarczałem głośno i skierowałem się do wyjścia. Po chwili już mnie tam nie było.
zt.

Alfa Księżyca/Admin

- Jasne. A ja jestem aniołkiem. - powiedział z przekąsem. Idiota. Oblizał kły. - Shad, będę mógł go zjeść, prawda? tak dawno nie miałem świeżej, ciepłej, wilczej krwi w pysku. - w jego oczach pojawił się czerwony błysk. Owinął siostrę ogonem i ruszył ku wyjściu. Z lekka pociągnął waderę, by poszła od razu za nim.

/zt. wejdź pierwsza do jakiego tam lasu./

Dorosły

Przyszła spokojnym krokiem. Położyła się koło brzegu.

Wygnaniec

Przyszła zmęczona nad wodospad. Stanęła nad brzegiem i spojrzała się w wodę. Następnie zaczęła pić. Odwróciła głowę. Po przeciwnej stronie zauważyła Vallixy.